Szukaj na tym blogu

środa, 18 marca 2015

Podziały społeczne


Na początku tego wpisu chciałbym jasno i przejrzyście oznajmić, że dla mnie istnieje tylko jedna rasa - rasa ludzka i tyle. W tym miejscu dla mnie temat by się skończył i wpis nie byłby zbyt długi :)

W Emiratach Arabskich oraz w całej Zatoce Perskiej jest oczywiście inaczej.

Istnieje tu podział na 4 grupy społeczne - mowa będzie tu na razie o rodzaju męskim :)

Na szczycie piramidy siedzą rodowici mieszkańcy Emiratów, czystej krwi beduini którzy jeszcze 50 lat temu zasuwali po pustyni na wielbłądach. Zatoka Dubajska nad którą mieszkam w 1964 wyglądała tak:

Jest ich w stosunku do zamieszkałej populacji stosunkowo nie dużo. W Dubaju orientacyjna liczba mieszkańców to ponad 2 miliony z czego rdzennych mieszkańców to około 600 tys. Niestety realne dane są trudne do pozyskania.
Oto wygląd przeciętnego mieszkańca Emiratów, zwróćmy uwagę na ubiór i nieodzowną komórkę w ręku. Temat stylu i ubioru w innym wpisie :)


Wróćmy do naszej piramidy, po tubylcach, patrząc w dół widzimy mieszkańców Starego Lądu i Nowego Lądu. Tak, białe twarze, Kanada, USA i Europa.
Wszystko co białe lub przynajmniej opalone zalicza się do tej grupy społecznej. Co ciekawe nie da się popracować na zmywaku w Dubaju będą mieszkańcem EU. Prace nisko płatne są zajęte przez niższe szczeble.
Swoją drogą na Visa Run jechałem z dwójką "Francuzów, to znaczy obywateli Francji" on był dość śniady ale dziewczyna to była żeby nie owijać w bawełnę.....czarna. Tak więc na końcu tej drogi może machać szaleństwo :) dla dobra tego bloga na tym zakończę moje przemyślenia.
Oto idealny przedstawiciel tego stopnia piramidy, dobra ja na dorobku jestem przesadziłem :) ale dla dobra dalszego ciągu niech zostanę :)

Na pozycji numer trzy, naszej piramidy, plasują się posługujący językiem arabskim, mieszkańcy krajów z naszego punktu widzenia arabskich. Mowa o Egipcjanach, Tunezyjczykach, Marokańczykach i o dziwo ludach czarnej Afryki. 
Dla każdego mieszkańca Zatoki Perskiej jest osobista obrazą porównaniu lub nawet wspomnienie że Egipcjaninie to Arabowie. W żadnym razie tylko rodowity Beduin jest czystej krwi Arabem. Reszta to ci inni.... 

Zagadka życia rozwiązana. Napijmy się więc mleka z wielbłąda i zjedzmy owcę z kuskusem jak u mamy :)

CDN








wtorek, 17 marca 2015

Visa Run - Oman




Obowiązkowa wycieczka dla osób poszukujących pracy w Emiratach. Niestety czas płynie tu na innych zasadach i niektóre rzeczy trwają latami. Trzeba się przyzwyczaić i uczyć cierpliwości  :)

Od 2014 roku obywatele Unii Europejskiej mają zapewnioną 30 dniową wizę turystyczną, w praktyce obowiązuje jeszcze czas przejściowy 10 dniowy ale z tym bywa różnie, zależy na kogo się trafi na granicy. Kary za przesiedzenie to 200 AED za dzień


Po tym przeżyciu otwarcie stwierdzam - za pierwszym razem pojedźcie z jakąś firmą - o ile będziecie mieli następny raz - jedźcie wynajętym autem, (zawsze się można zatrzymać i na quadach pojeździć – po drodze jest dużo quadowni i bugarni)


Trasa monotonna pod względem jazdy i widoków do granicy pustynia.




Po przekroczeniu granicy zaczynają się góry



Visa Run polega na przebyciu po stronie Emirackiej 3 kontroli policji i wojska - kontrole paszportowe oraz trzepanie samochodu, potem wyjazd oficjalny i wbicie stempelka.

Przejazd do budynku wizowego, o ile jedziecie z firmą wypełniacie wnioski wizowe (nic skomplikowanego), potem w kolejce do okienka warto przygotować 50 AED opłaty, dajecie wniosek, paszport i kasę, pan ogląda paszport pyta skąd jesteście, potem dokąd jedziecie i tyle.

Bardzo ważne!
Trzeba pamiętać o posiadaniu ważnego ubezpieczenia samochodu - sprawdzają to na każdym kroku.

Powrót do Emiratów, przekroczenie granicy, sympatyczna pieczątka i od teraz mamy 39 dni ważnej wizy
O ile ktoś będzie chciał namiary na firmę która to organizuje to proszę o kontakt.


A tak wygląda operacja w paszporcie :)


środa, 11 marca 2015

Dzielnice Dubaju


Dubaj układ się w zasadzie w okół linii metra, im bliżej tym drożej  

Patrząc na powyższą mapę marzeniem każdego przybyłego jest mieszkać w dzielnicy Jumeirahs,
przepiękna plaża

Port

metro i tramwaj :), wielkie centra handlowe, pełno sklepików i firm, dodatkową zaletą jest to że to dzielnica głównie dla białych lub bogatych :) znajdują się tu też najlepsze hotele i Aquaparki no i oczywiście droga na Palmę na której znajdują się jedne z najdroższych hoteli i willi na świecie.

Tak wyglądają apartamentowce na ramionach Palmy :)


Dzielnica Business Bay jest miejscem przepychu i luksusu. 
To Symbol Dubaju z królującym pośrodku Burdż Kalifa (Bur Kalifa)

 Biznes Biznes Biznes, siedziby tu mają największe firmy świata, można powiedzieć że to miejsce gdzie robi się pieniądze :)
Dodatkowo znajduję się tu Dubai Mall największe centrum handlowe w Dubaju, restauracje i knajpy, wszystko poprzecinane basenami w których wieczorami można podziwiać pokaz fontann. żeby nie było złudzeń największy na świecie :)

Zobaczcie zresztą sami:

Dzielnica Dubai City - Deira
Stary dobry Dubaj, dzielnica międzynarodowa, ale przeważające nacje to napływowi Muzułmanie, nie można ich nazwać arabami, bo się na mnie Rodowici obrażą. Deira to tygiel wszystkiego: czarna Afryka, Egipcjanie, Turcy, Liban, Pakistan, Indie do wyboru do koloru... i to dosłownie, sporo tu tańszych hoteli, firm, biurowców, meczetów, "masażystek" ostrzegam że za taki masaż jest w Emiratach przestępstwem. Knajpek z żarciem wielo-kulturowym, Królują kebaby ale widać też KFC, McDonald, żarcie z wózka pakowane w gazety. Można by powiedzieć, że inny świat, nie mający za dużo wspólnego z miastem 23 wieku I to jest prawda stary Dubaj to inny świat, podzielony na dzielnice zamieszkiwane przez inne nacje. Można śmiało powiedzieć że to ciemna strona Dubaju jak w pałacach - na froncie wieżyczki i proporce, a z tyłu pokoje dla służby, śmietniki i rury. Bardzo mało tu turystów, biały jest atrakcją turystyczną - jedna uwaga, pomimo specyficznego klimatu jest tu absolutnie bezpiecznie - przynajmniej dla mnie. Nikt nie zaczepia, nie chce okraść czy napaść. zaczepiają tylko handlarze i akwizytorzy sprzedający złote iPhony